Ubywa wody w instalacji CO: Najczęstsze przyczyny i skuteczne sposoby rozwiązania
Pytanie "Ubywa wody w instalacji co" spędza sen z powiek wielu właścicielom domów, budząc słuszne obawy. To nie jest tylko drobna niedogodność wymagająca okazjonalnego dolania płynu. W rzeczywistości, gdy ubywa wody w instalacji centralnego ogrzewania, oznacza to prawie zawsze nieszczelność wymagającą szybkiej interwencji, aby zapobiec poważniejszym uszkodzeniom i stratom energii. Bagatelizowanie tego symptomu może prowadzić do kosztownych awarii i konieczności wymiany elementów systemu. To sygnał, którego nie wolno lekceważyć.

Analizując zgłoszenia dotyczące problemów z ciśnieniem w systemach grzewczych, wyłania się pewien obraz. Dane zbierane od instalatorów i serwisantów z różnych regionów kraju pozwalają zidentyfikować najczęstsze przyczyny utraty wody oraz szacowane koszty naprawy. Poniższa tabela prezentuje rozkład typowych źródeł problemu, bazując na zebranych informacjach.
Przyczyna spadku ciśnienia | Szacowany udział (%) | Orientacyjny koszt naprawy (PLN) | Typowy czas naprawy |
---|---|---|---|
Widoczny wyciek z grzejnika (zawory, złączki) | 35% | 50 - 300 (prosta) / 300 - 800 (wymiana zaworu) | 1 - 3 godziny |
Wyciek na połączeniach rur (kolana, trójniki) | 25% | 100 - 500 (drobne) / 400 - 1500 (poważniejsze) | 2 - 6 godzin |
Nieszczelność w kotle (wymiennik, połączenia wewnętrzne) | 20% | 800 - 3000+ (zależne od elementu) | 3 godziny - 2 dni (z częściami) |
Problem z naczyniem wzbiorczym (uszkodzona membrana, brak powietrza) | 10% | 150 - 400 (dobicie powietrza) / 400 - 800 (wymiana naczynia) | 1 - 4 godziny |
Automatyczne odpowietrzniki (nieszczelne) | 5% | 50 - 200 (wymiana jednego) | 0.5 - 1.5 godziny |
Ukryte wycieki (w ścianie, pod podłogą, pod izolacją) | 5% | Od 1500 do kilkunastu tysięcy (wymagają prac detekcyjnych i budowlanych) | Od kilku godzin do wielu dni |
Te dane jasno pokazują, że choć spora część problemów jest stosunkowo łatwa i tania w naprawie, istnieje znaczący odsetek awarii wymagających znacznie głębszej diagnostyki i wyższych nakładów. Ignorowanie wczesnych sygnałów, jak chociażby minimalny spadek ciśnienia w obiegu grzewczym, często prowadzi do przejścia z kategorii "prosta naprawa" do "skomplikowane poszukiwanie". Wiedza o tym, gdzie szukać i na co zwracać uwagę, może zaoszczędzić sporo nerwów i pieniędzy. Zrozumienie, że nawet małe dolewanie wody raz na kilka dni jest sygnałem alarmowym, jest kluczowe dla utrzymania systemu w dobrym stanie.
Jak znaleźć miejsce wycieku wody z instalacji
Gdy w twoim systemie grzewczym ubywa wody w instalacji co, stajesz przed detektywistycznym zadaniem. Pierwszym i najważniejszym krokiem jest dokładna wizualna inspekcja każdego dostępnego elementu. Zacznij od kotła – sprawdź połączenia hydrauliczne, zawory, pompę. Obejrzyj dokładnie rury wychodzące i wchodzące do kotła, a także wszelkie króćce i manometry. Czasem mały wyciek jest trudny do zauważenia, bo woda odparowuje na ciepłej powierzchni. Poszukaj zacieków, osadów mineralnych (kamienia kotłowego), rdzy lub białych, krystalicznych nalotów, które mogą świadczyć o długotrwałym, choć niewielkim wycieku. Weź latarkę – dokładne oświetlenie zakamarków to podstawa.
Następnie przejdź do grzejników. Każdy grzejnik to potencjalne miejsce nieszczelności. Skontroluj zawory zasilający i powrotny – obróć je lekko, nasłuchując, czy nie słychać sykającego powietrza lub kapania. Obejrzyj połączenia przy grzejniku: śrubunki, dławiki, odpowietrznik. Poszukaj śladów wody pod grzejnikiem na podłodze. Pamiętaj, że nawet malutki wyciek, kropla po kropli, potrafi wygenerować znaczący wyciek wody z systemu grzewczego w skali tygodnia czy miesiąca. Jeśli masz grzejniki panelowe z bocznymi osłonami, zajrzyj pod spód lub zdejmij osłony, aby mieć pełny widok.
Inspekcja rur to często największe wyzwanie, zwłaszcza gdy są zabudowane w ścianach lub podłogach. Jeśli rury są widoczne, np. w piwnicy czy w starym budownictwie, przejrzyj każde połączenie – kolana, trójniki, redukcje, zawory odcinające sekcje instalacji. Szukaj wspomnianych wcześniej śladów. Dotykaj połączeń papierem toaletowym – nawet niewielka wilgoć zostanie na nim odciśnięta. To prosta, ale skuteczna metoda na zlokalizowanie malutkiego wycieku. Jeśli rury są zaizolowane, zajrzyj pod izolację w kluczowych punktach, zwłaszcza na połączeniach i zmianach kierunku.
Automatyczne odpowietrzniki, często montowane w najwyższych punktach instalacji lub na grzejnikach (choć na grzejnikach częściej są ręczne), to kolejny punkt kontroli. Ich rolą jest usuwanie powietrza, ale z czasem mogą zacząć przepuszczać również wodę. Zwykle są wyposażone w plastikową nakładkę, która łapie krople. Sprawdź, czy nie ma w niej wody lub czy wokół odpowietrznika nie widać zawilgocenia. Ich wymiana to zazwyczaj prosty zabieg, koszt części to kilkadziesiąt złotych.
Naczynie wzbiorcze (ekspansyjne) to kluczowy element kompensujący zmiany objętości wody pod wpływem temperatury. Znajduje się zwykle w pobliżu kotła. Problemy z nim, np. uszkodzona membrana, często objawiają się koniecznością częstego uzupełniania wody, ale bez widocznych wycieków na zewnątrz. Test membrany jest prosty: delikatnie naciśnij wentyl naczynia. Jeśli wylatuje woda zamiast powietrza, membrana jest uszkodzona i naczynie wymaga wymiany lub naprawy. To częsta przyczyna pozornej utraty wody – system po prostu nie potrafi utrzymać stabilnego ciśnienia przy zmianach temperatury. Cena nowego naczynia o pojemności 18 litrów to ok. 100-200 zł, do większych instalacji np. 50-litrowego ok. 300-600 zł. Warto regularnie sprawdzać ciśnienie powietrza w naczyniu (przy pustej instalacji), powinno być zbliżone do minimalnego ciśnienia roboczego systemu.
Czasem wyciek jest tak mały, że woda odparowuje, zanim zdążymy ją zobaczyć. W takich przypadkach pomocne mogą być bardziej zaawansowane metody. Jedną z nich jest test ciśnieniowy, znany również jako hydroforowe badanie szczelności. Polega na napełnieniu instalacji wodą pod podwyższonym ciśnieniem (np. 1.5 raza ciśnienie robocze) i obserwacji manometru przez pewien czas. Minimalny spadek ciśnienia jest naturalny (woda rozpuszcza powietrze), ale znaczący wskazuje na nieszczelność. Czasem instalator zostawia instalację pod podwyższonym ciśnieniem na kilkanaście lub kilkadziesiąt godzin. Pamiętaj, że instalacja powinna być w tym czasie zimna, aby wyeliminować wpływ rozszerzalności termicznej wody.
W trudniejszych przypadkach, gdy podejrzewamy ukryty wyciek w ścianie lub pod podłogą, specjaliści używają termowizji. Kamera termowizyjna potrafi pokazać różnice temperatur na powierzchni ścian, które mogą wskazywać na obecność cieplejszej (lub chłodniejszej, jeśli system jest wyłączony) wody za zabudową. Wyciek może stworzyć chłodniejszą plamę z powodu odparowania wody lub cieplejszą, jeśli wycieka ciepła woda z obiegu. Cena usługi termowizyjnej dla domu jednorodzinnego zaczyna się zwykle od 500-800 zł. To inwestycja, która może uratować Cię przed rozkuwaniem całego pomieszczenia w poszukiwaniu małej dziurki.
Inną metodą jest użycie gazów znacznikowych lub barwników. Do wody w systemie wprowadza się bezpieczny barwnik lub gaz (np. mieszanina 95% azotu i 5% wodoru). Barwnik po pewnym czasie uwidoczni miejsce wycieku, np. wypływając spod listwy przypodłogowej lub w szczelinie płytki. Gazy zaś, nawet w niewielkich ilościach, przenikają przez materiały budowlane, a ich stężenie na powierzchni można wykryć za pomocą specjalnych czujników (sniffers). Koszt takiej usługi detekcyjnej może wynosić od 800 zł do kilku tysięcy, zależnie od stopnia skomplikowania problemu. Warto ją rozważyć, gdy tradycyjne metody zawiodły.
Nie zapomnij o sprawdzeniu zaworu bezpieczeństwa (tzw. zrzutowego), który zrzuca nadmiar ciśnienia, zazwyczaj w przypadku awarii lub przegrzewania kotła. Jest podłączony do odpływu kanalizacyjnego (lub rury odprowadzającej wodę w inne bezpieczne miejsce). Jeśli kapie lub wręcz cieknie, oznacza to, że ciśnienie w systemie często osiąga wartość progową (np. 2.5 lub 3 bar), co samo w sobie jest problemem (np. zbyt wysokie ciśnienie w systemie, niesprawne naczynie wzbiorcze) lub sam zawór jest uszkodzony. Sprawdź, czy odpływ z tego zaworu jest mokry.
Na koniec, ale równie ważne, przejrzyj miejsca przejść rur przez stropy i ściany. Często izolacja lub przepusty budowlane maskują drobne nieszczelności w tych punktach. Delikatne odsłonięcie izolacji może być konieczne. Zdarza się, że niewielkie drgania rur (od pracy pompy) przez lata powodują przetarcia lub poluzowanie połączeń w tych krytycznych miejscach. Dokładność i cierpliwość są kluczowe w tym detektywistycznym procesie. Czasem najtrudniej znaleźć wyciek, gdy jest bardzo mały, ale długotrwały.
Ukryte nieszczelności i inne nietypowe przyczyny spadku ciśnienia
Gdy tradycyjne poszukiwania zawodzą, a w instalacji nadal systematycznie ubywa wody w instalacji centralnego ogrzewania, stajemy w obliczu problemów bardziej złożonych – ukrytych nieszczelności lub innych, mniej oczywistych przyczyn. Te scenariusze są często bardziej frustrujące i wymagają zaangażowania specjalistów z zaawansowanym sprzętem. Myślisz sobie: "Przecież wszystko sprawdziłem!". A jednak, system nadal "pije" wodę. Czasem problem leży głębiej, dosłownie i w przenośni.
Jedną z częstszych, choć bywa ukrytą przyczyn, jest wspomniane wcześniej naczynie wzbiorcze, a dokładniej utrata ciśnienia w poduszce powietrznej tego naczynia lub uszkodzenie samej membrany. Gdy powietrza jest za mało lub membrana puszcza, naczynie nie spełnia swojej funkcji – nie przejmuje rozszerzalności wody. W efekcie ciśnienie w systemie gwałtownie rośnie podczas grzania, a następnie gwałtownie spada po ostygnięciu. Choć nie ma tu "wycieku" wody w klasycznym rozumieniu, system wymusza częste uzupełnianie ubytków wody, co z perspektywy użytkownika wygląda jak ubytek. Regularne sprawdzanie ciśnienia w naczyniu (przy pomocy zwykłego manometru do pompowania opon, po wcześniejszym spuszczeniu ciśnienia z instalacji CO!) co 6-12 miesięcy to profilaktyka za kilkadziesiąt złotych, która może uratować system.
Ukryte nieszczelności w ścianach lub podłogach to zmora diagnostów i właścicieli. Rury, zwłaszcza te w starym budownictwie lub wykonane z mniej trwałych materiałów, z czasem mogą pękać, skorodować lub poluzować się na połączeniach (np. lutowanych, zaprasowanych, skręcanych). W nowoczesnych systemach rury PEX czy wielowarstwowe są trwalsze, ale błędy montażowe na złączkach wciąż mogą być źródłem problemu. Wyobraź sobie małą dziurkę, z której sączy się dosłownie kilka kropel na godzinę. W ciągu miesiąca to już kilkanaście litrów wody, a woda, wsiąkając w materiały budowlane (beton, cegłę, ocieplenie), może odparować, nie pozostawiając widocznych śladów na powierzchni ścian czy podłóg, szczególnie w ogrzewanych pomieszczeniach.
Tego typu mikroskopijne problemy z nieszczelnością instalacji bywają zdradliwe. Zamiast mokrej plamy, na ścianie pojawia się np. niewielkie odbarwienie tynku, łuszcząca się farba w specyficznym miejscu lub (co gorsza) zaczyna rozwijać się pleśń czy grzyb, często o specyficznym zapachu stęchlizny. Czasem jedynym objawem jest postępujący spadek ciśnienia w obiegu centralnego ogrzewania, wymuszający ciągłe dolewanie wody do instalacji, i brak jakichkolwiek innych śladów. Dopiero zaawansowane metody, jak termowizja, gaz znacznikowy czy elektroakustyka (nasłuchiwanie drgań w ścianie generowanych przez mikroskopijny wypływ wody pod ciśnieniem) mogą wskazać dokładne miejsce wycieku. Koszt takich badań to minimum kilkaset złotych, ale uniknięcie niszczenia budynku "na ślepo" jest tego warte.
Inn± nietypow± przyczyn± spadku ciśnienia jest uszkodzenie w samym kotle, często w głównym wymienniku ciepła. Mikropęknięcia w wymienniku (np. na skutek uderzeń ciśnienia, złej jakości wody, czy po prostu starości metalu) mog± powodowaæ, ¿e woda z obiegu grzewczego przedostaje siê do obiegu sanitarnego (je¿eli kocio³ jest dwufunkcyjny i ma wymiennik p³ytowy) lub po prostu paruje w gor±cej komorze spalania i jest wyrzucana przez komin wraz ze spalinami, je¶li to wymiennik g³ówny. W pierwszym przypadku zauwa¿ysz, ¿e "przybywa" ciep³ej wody u¿ytkowej, a jej temperatura mo¿e byæ niestabilna. W drugim – nie bêdzie ¿adnych ¶ladów oprócz spadku ci¶nienia. Diagnostyka wymiany ciep³a w kotle wymaga zazwyczaj interwencji autoryzowanego serwisu i jest jednym z dro¿szych scenariuszy naprawy, czêsto równoznacznym z wymian± ca³ego elementu lub nawet kot³a. Nowy wymiennik p³ytowy do popularnego kot³a gazowego to koszt rzêdu 400-1000 z³ netto, wymiana g³ównego wymiennika mo¿e przekroczyæ 2000-3000 z³.
Uszkodzone odpowietrzniki, zwłaszcza te automatyczne, instalowane w trudno dostępnych miejscach, również mogą być źródłem powolnego, aczkolwiek stałego wycieku wody z instalacji grzewczej. Zapychają się one osadami z wody, zacinają, a gumowe uszczelki parcieją. W efekcie zamiast tylko wypuszczać powietrze, zaczynają sączyć wodę. Zazwyczaj są wyposażone w plastikowy kapturek ochronny, który na krótko zbiera wodę, ale jeśli problem trwa dłużej, woda zacznie odparowywać lub spływać w dół rury, pozostawiając ślady trudne do zauważenia bez dokładnej inspekcji. Koszt wymiany takiego odpowietrznika to niewielki wydatek rzędu 50-100 zł plus koszt pracy instalatora.
Czasami przyczyna jest prozaiczna: zawór bezpieczeństwa systemu CO, ten który zrzuca nadmiar ciśnienia (zwykle nastawiony na 2.5-3 bar), może być uszkodzony (zużyty, zabrudzony) i zamiast zrzucać ciśnienie tylko w sytuacji awaryjnej, ciągle "popuszcza" wodę. Jeśli jego króciec odprowadzający jest podłączony bezpośrednio do kanalizacji (co jest standardem), nie widzimy kapiącej wody. Widzimy tylko spadek ciśnienia na manometrze i potrzebę dolewania. Uszkodzony zawór zrzutowy to relatywnie niewielki koszt (ok. 80-200 zł), ale jego wymiana wymaga spuszczenia wody z części lub całej instalacji. Pamiętaj, że częste działanie tego zaworu świadczy o innym problemie w instalacji (np. niesprawne naczynie wzbiorcze, za wysokie ciśnienie robocze).
Warto również zwrócić uwagę na starą zasadę: jeśli problem występuje w instalacji z miedzi, poszukaj "zielonych" śladów na elementach, to ślady korozji miedzi świadczące o wycieku. W instalacjach stalowych szukaj rdzy. Każdy materiał pozostawia po sobie inny "podpis" miejsca przecieku. Diagnoza ubytków wody w systemie to proces eliminacji – po kolei sprawdzamy najbardziej prawdopodobne miejsca, a gdy te zawiodą, sięgamy po metody detekcyjne i szukamy przyczyn ukrytych. Studia przypadków pokazują, że problem może tkwić dosłownie wszędzie – od malutkiej dziurki po gwoździu, który przypadkiem trafił w rurę podczas montażu czegoś na ścianie, po rzadziej spotykane usterki elementów kotła czy armatury. Niestety, konieczność częstego uzupełniania wody w systemie zawsze, bez wyjątku, sygnalizuje usterkę, a nie normalne działanie.
Co zrobić, gdy zauważysz spadek ciśnienia lub wyciek
Pierwsza reakcja, gdy zauważysz, że w twoim systemie grzewczym ubywa wody w instalacji co, powinna być natychmiastowa, ale spokojna. Nie panikuj. Większość problemów, nawet tych pozornie poważnych, daje się rozwiązać. Pierwszym, fundamentalnym krokiem jest dokładna obserwacja manometru systemu. Zapisuj ciśnienie o stałych porach dnia, np. rano przed uruchomieniem ogrzewania i wieczorem po jego pracy. Monitoruj, jak szybko i o ile spada. Jeśli spadek jest znaczący (np. o 0.5 bar w ciągu doby) lub bardzo szybki, mamy do czynienia z poważniejszym wyciekiem, wymagającym szybkiej reakcji. Jeśli ciśnienie spada powoli (np. o 0.1 bar na tydzień), masz trochę więcej czasu na diagnostykę. Pamiętaj o zasadzie: na zimnej instalacji ciśnienie jest niższe niż na gorącej – to normalne, ale spadek bazowego ciśnienia przy tej samej temperaturze instalacji jest niepokojący.
Jeżeli spadek ciśnienia jest szybki i podejrzewasz poważny wyciek (np. widzisz kałużę), należy natychmiast wyłączyć kocioł grzewczy (wyłącz zasilanie elektryczne lub przestaw tryb pracy na "wyłączony/lato" – zależnie od kotła). Odcięcie obiegu gorącej wody ogranicza jej wypływ. Jeśli potrafisz i masz możliwość, zakręć zawory odcinające przy grzejnikach, w kotle lub na głównym zasilaniu/powrocie instalacji, aby zminimalizować wypływ wody. To szczególnie ważne w przypadku wycieków w obrębie mieszkania, by ograniczyć zalania. Pamiętaj, żeby zakręcić zawory na zasilaniu i powrocie do danego elementu (np. grzejnika), aby go skutecznie odizolować.
Kolejnym, kluczowym działaniem jest diagnoza usterek - próba zlokalizowania miejsca wycieku. Postępuj zgodnie ze wskazówkami z poprzedniego rozdziału. Sprawdź kocioł, grzejniki, widoczne rury, zawory bezpieczeństwa i odpowietrzniki. Szukaj śladów wilgoci, zacieków, osadów. Użyj latarki i papieru toaletowego. Czasem problemem jest luźny dławik przy zaworze grzejnikowym – wystarczy delikatnie dokręcić (pamiętaj, że przy pracy pod ciśnieniem robi się to bardzo ostrożnie!). Zdarza się, że po spuszczeniu i ponownym napełnieniu instalacji stary odpowietrznik zaczyna cieknąć. To prosta naprawa – wymiana na nowy. Koszt nowego ręcznego odpowietrznika to kilka złotych, automatycznego kilkadziesiąt.
Jeśli wyciek jest widoczny na elemencie, który łatwo odizolować (np. na konkretnym grzejniku z działającymi zaworami odcinającymi), możesz spróbować zamknąć zawory na tym grzejniku i monitorować ciśnienie w reszcie systemu. Jeśli po odcięciu grzejnika spadek ciśnienia ustanie, znalazłeś winowajcę. Takie grzejniki można pozostawić odłączone do czasu naprawy lub wymiany. Pamiętaj, że nie wolno spuszczać wody z całego systemu, jeśli problem dotyczy tylko jednego, izolowalnego elementu – to naraża pozostałe elementy (kocioł, pompę, inne grzejniki) na korozję w wyniku kontaktu z powietrzem.
W przypadku, gdy nie możesz zlokalizować miejsca wycieku lub podejrzewasz problem w kotle, ukrytą nieszczelność w ścianie lub podłodze, konieczne jest wezwanie specjalisty – doświadczonego hydraulika lub serwisanta systemów grzewczych. Specjaliści dysponują odpowiednimi narzędziami diagnostycznymi, takimi jak kamery termowizyjne, wykrywacze gazu znacznikowego czy urządzenia do elektroakustycznego nasłuchiwania wycieków. Samodzielne poszukiwania ukrytych wycieków są zazwyczaj nieskuteczne i mogą prowadzić do niepotrzebnych zniszczeń. Dobry fachowiec jest w stanie zlokalizować źródło problemu minimalnym kosztem i ingerencją w strukturę budynku. Cena usługi detekcyjnej, jak wspomniano, to zwykle kilkaset do kilku tysięcy złotych.
Pamiętaj, aby wybierając specjalistę, zapytać o jego doświadczenie w lokalizowaniu ukrytych nieszczelności i innych nietypowych przyczyn spadku ciśnienia. Nie każdy hydraulik posiada zaawansowany sprzęt detekcyjny. Często firmy specjalizujące się w osuszaniu budynków po zalaniach dysponują najlepszymi narzędziami do lokalizacji wycieków. Przygotuj się na możliwość, że znalezienie i naprawa wycieku ukrytego będzie kosztować znacznie więcej niż wymiana zaworu grzejnikowego – trzeba liczyć się z kosztami prac budowlanych związanych z dotarciem do rury (kucie, skuwanie tynku, usuwanie płytek, a następnie odbudowa), a także kosztami samego fachowca. Orientacyjny koszt odkrycia i naprawy punktowego wycieku w ścianie może wynieść od 1500 do 5000 zł, w zależności od materiałów i dostępu.
Często, w celu utrzymania prawidłowego ciśnienia do czasu naprawy, konieczne jest uzupełnianie ubytków wody. Należy to robić ostrożnie, używając zaworu napełniającego instalację. Pamiętaj, aby napełniać system tylko do zalecanego ciśnienia roboczego (zazwyczaj 1.2 - 1.8 bar dla typowej instalacji w domu jednorodzinnym – sprawdź na manometrze kotła lub w instrukcji). Zbyt wysokie ciśnienie może uszkodzić elementy systemu. Używaj do tego celu wody z wodociągu lub (jeśli instalacja na to pozwala i zalecono tak w instrukcji) specjalnie uzdatnionej, np. demineralizowanej lub z inhibitorem korozji. Nigdy nie dolewaj wody z otwartych źródeł. Pamiętaj też, że częste dolewanie świeżej wody z wodociągu dostarcza tlen do systemu, co przyspiesza korozję – to kolejny powód, by szybko zlokalizować i naprawić wyciek.
Jeśli problemem jest powietrze w instalacji (które może wyglądać jak ubytek wody, bo obniża ciśnienie i blokuje cyrkulację, powodując powietrze w kaloryferach), należy odpowietrzyć grzejniki i system. Robi się to na zimnej instalacji. Przygotuj naczynie i kluczyk do odpowietrzania grzejnika (lub śrubokręt, zależnie od typu odpowietrznika). Odkręcaj powoli odpowietrznik, aż przestanie lecieć powietrze i zacznie wypływać ciągłym strumieniem woda bez pęcherzyków. Zaczynaj od grzejników na najniższych piętrach i stopniowo przechodź do wyższych. Po odpowietrzeniu wszystkich grzejników i ewentualnie automatycznych odpowietrzników (sprawdź, czy na ich kapturkach nie ma wody lub czy można je delikatnie "popuścić"), sprawdź i ewentualnie uzupełnij ciśnienie w instalacji.
Profilaktyka jest zawsze lepsza niż leczenie. Regularne przeglądy instalacji grzewczej (przynajmniej raz w roku, najlepiej przed sezonem grzewczym) przez wykwalifikowanego serwisanta mogą pomóc w wychwyceniu problemów we wczesnym stadium, zanim spadek ciśnienia w obiegu grzewczym stanie się dotkliwy. Serwisant sprawdzi kocioł, pompę, naczynie wzbiorcze (dobije powietrza jeśli trzeba), przejrzy główne połączenia i zawory. Koszt takiego przeglądu to zazwyczaj 200-500 zł, co jest niewielką ceną za spokój i bezpieczeństwo. Pamiętaj o prowadzeniu dziennika serwisowego, w którym zapisywane są wszystkie naprawy, przeglądy i dolewki wody – to cenna informacja dla diagnosty w razie przyszłych problemów i pomoże w śledzeniu konieczności częstego uzupełniania wody w systemie.
Zatem, co robić, gdy ciśnienie spada? Po pierwsze: nie ignorować. Po drugie: dokładnie oglądać. Po trzecie: wyłączyć kocioł i zabezpieczyć mienie w razie poważnego wycieku. Po czwarte: szukać na "gorących" punktach (zawory, połączenia przy grzejnikach i kotle, odpowietrzniki). Po piąte: jeśli problem tkwi głębiej lub jest niewidoczny – wezwać fachowca z odpowiednim sprzętem. Po szóste: do czasu naprawy ostrożnie uzupełniać ciśnienie. Po siódme: pomyśleć o regularnych przeglądach, aby uniknąć problemu w przyszłości. Pamiętaj, że każdy ubytek wody w instalacji centralnego ogrzewania ma swoją przyczynę i wymaga działania.