audytwodorowy

Kuchenka gazowa czy elektryczna - Która kuchenka jest tańsza w eksploatacji w 2025 roku?

Redakcja 2025-03-26 05:05 | 12:51 min czytania | Odsłon: 4 | Udostępnij:

Kuchenka gazowa czy elektryczna koszty eksploatacji? To pytanie spędza sen z powiek wielu domowych kucharzy. Czy warto inwestować w nowoczesną indukcję, czy może tradycyjny gaz wciąż króluje na naszych stołach, a przede wszystkim w portfelach? Odpowiedź, choć nieoczywista na pierwszy rzut oka, brzmi: kuchenka gazowa zazwyczaj okazuje się tańsza w codziennym użytkowaniu. Zagłębmy się w ten kulinarny dylemat i sprawdźmy, co kryje się za tymi oszczędnościami.

Kuchenka gazowa czy elektryczna koszty eksploatacji

Wybór kuchenki to nie tylko kwestia preferencji kulinarnych, ale także, a może przede wszystkim, rachunków. Spójrzmy prawdzie w oczy – nikt nie chce przepłacać za gotowanie. Aby rzetelnie porównać koszty eksploatacji kuchenki gazowej i elektrycznej, przeanalizujmy kilka kluczowych aspektów. Poniżej przedstawiamy zestawienie, które rzuca światło na tę kulinarną ekonomię:

Typ Kuchenki Średni Koszt Energii na 1h Gotowania (orientacyjnie) Koszt Zagotowania 1 Litra Wody (orientacyjnie) Dodatkowe Koszty
Kuchenka Gazowa 0.80 - 1.20 zł (przy cenie gazu 30 gr/kWh) 1-2 grosze Konieczność podłączenia do instalacji gazowej (jeśli brak), przeglądy instalacji
Kuchenka Elektryczna (indukcyjna) 1.50 - 2.50 zł (przy cenie prądu 70 gr/kWh) 2-4 grosze Wyższy koszt zakupu garnków indukcyjnych (potencjalnie)
Kuchenka Elektryczna (ceramiczna) 2.00 - 3.50 zł (przy cenie prądu 70 gr/kWh) 3-5 groszy Najwyższe koszty eksploatacji elektrycznej

Z powyższych danych jasno wynika, że kuchenka gazowa, niczym stary, dobry przyjaciel, okazuje się bardziej ekonomiczna w dłuższej perspektywie. Choć początkowa różnica w koszcie zagotowania litra wody może wydawać się znikoma, to przy regularnym gotowaniu, pieczeniu i smażeniu, oszczędności kumulują się niczym krople wody w oceanie. Pamiętajmy, że powyższe dane są orientacyjne i mogą się różnić w zależności od cen energii, modelu kuchenki i sposobu użytkowania. Jednak ogólny trend jest wyraźny – gaz to często synonim niższych rachunków za energię w kuchni.

Powyższy wykres ilustruje prognozowane roczne koszty eksploatacji kuchenki gazowej i elektrycznej w latach 2025-2029. Dane te bazują na przewidywanym wzroście cen energii oraz założeniu średniego użytkowania kuchenki w gospodarstwie domowym. Wykres ukazuje, że różnica w kosztach, choć stopniowo rośnie, pozostaje znacząca na korzyść kuchenek gazowych w analizowanym okresie.

Kuchenka gazowa czy elektryczna koszty eksploatacji

Wybór odpowiedniej kuchenki to niczym zakup samochodu – decyzja wpływa na domowy budżet przez lata. Jednym z kluczowych aspektów, który spędza sen z powiek przyszłym użytkownikom, są koszty eksploatacji. Czy faktycznie kuchenka gazowa jest reliktem przeszłości, skazanym na pożarcie przez nowoczesne, elektryczne odpowiedniki? A może wciąż kryje w sobie ekonomicznego asa w rękawie?

Pojedynek na kilowaty, czyli kto tu płaci rachunki?

Spójrzmy prawdzie w oczy, rachunki za energię elektryczną potrafią przyprawić o zawrót głowy. W roku 2025, ceny prądu osiągnęły poziom, który dla wielu gospodarstw domowych stał się poważnym obciążeniem. W tym kontekście, kuchenki gazowe jawią się jako oaza rozsądku finansowego. Wyobraźmy sobie dwie rodziny, Kowalskich i Nowaków, obie kochające gotować. Kowalscy wybrali płytę indukcyjną, Nowacy – tradycyjną kuchenkę gazową. Obie rodziny regularnie gotują obiady, podgrzewają wodę na herbatę, pieką ciasta. Po miesiącu, rachunek za prąd Kowalskich jest wyraźnie wyższy. Dlaczego?

Odpowiedź tkwi w jednostkach energii. Gaz ziemny, w przeliczeniu na jednostkę ciepła, jest zazwyczaj tańszy od energii elektrycznej. Badania z 2025 roku jasno wskazują, że koszty eksploatacji kuchenki gazowej wypadają korzystniej, nawet w porównaniu z nowoczesnymi płytami indukcyjnymi, które przecież słyną z efektywności energetycznej. Mówi się, że płyta indukcyjna błyskawicznie zagotuje wodę, i to prawda. Ale czy ten sprint w zagotowywaniu przekłada się na realne oszczędności w domowym budżecie?

Grosz do grosza, a będzie... oszczędność?

Zagotowanie litra wody na kuchence gazowej jest minimalnie tańsze, rzędu 1-2 groszy w 2025 roku, w porównaniu z indukcją. Może brzmi to jak oszczędność na poziomie szumu tła, prawda? Jednak diabeł tkwi w szczegółach, a raczej w sposobie, w jaki gotujemy. Rzadko kiedy ograniczamy się do samego zagotowywania wody. W grę wchodzi duszenie gulaszu, smażenie kotletów bez przykrycia, pieczenie aromatycznego chleba w piekarniku. W tych scenariuszach, przewaga kuchenki gazowej pod względem kosztów eksploatacji staje się coraz bardziej wyraźna. Kuchenka elektryczna, zwłaszcza ceramiczna, okazuje się być znacznie bardziej „prądożerna”. To jak różnica między ekonomicznym dieslem a paliwożernym SUV-em – na krótkiej trasie różnica może być niewielka, ale w dłuższej perspektywie, dystans do portfela staje się znaczący.

Indukcja vs. Gaz: długoterminowa perspektywa

Płyty indukcyjne kuszą szybkością i nowoczesnym designem. Są jak sportowe samochody – szybkie, efektowne, ale czy na dłuższą metę ekonomiczne? Początkowa inwestycja w płytę indukcyjną i specjalne garnki może być wyższa niż w przypadku kuchenki gazowej. Co więcej, choć indukcja jest energooszczędna w samym procesie gotowania, to jednak wciąż korzysta z droższej energii elektrycznej. Długoterminowe koszty eksploatacji przemawiają na korzyść kuchenki gazowej. To jak z kredytem hipotecznym – niska rata początkowa może kusić, ale suma odsetek w całym okresie spłaty może okazać się zaskakująco wysoka. Podobnie, pozornie niewielkie różnice w kosztach gotowania na gazie i prądzie, w skali lat, urastają do pokaźnych sum.

Ceramika: cichy pożeracz energii

Kuchenki ceramiczne, choć estetyczne i łatwe w czyszczeniu, pod względem kosztów eksploatacji wypadają najmniej korzystnie. Są jak eleganckie limuzyny – komfortowe, ale paliwożerne. Technologia grzania w ceramice, choć wydajna, wciąż generuje wyższe koszty w porównaniu z gazem. Jeśli oszczędność jest priorytetem, a nie tylko chwilowy trend, kuchenka ceramiczna może okazać się drogą przyjemnością. Pamiętajmy, że gotowanie to czynność codzienna, a sumujące się koszty eksploatacji, z czasem, mogą dać nam do myślenia, czy aby na pewno dokonaliśmy najlepszego wyboru.

Wybór kuchenki to osobista decyzja, zależna od indywidualnych preferencji i budżetu. Jednak, jeśli priorytetem są koszty eksploatacji, a nie tylko chwilowa moda, kuchenka gazowa w 2025 roku wciąż pozostaje rozsądnym i ekonomicznym wyborem. To jak solidny, stary przyjaciel – niezawodny, przewidywalny i nie rujnujący domowego budżetu.

Roczne koszty użytkowania kuchenki gazowej w 2025

W 2025 roku, w labiryncie decyzji dotyczących wyposażenia kuchni, jedno pytanie wciąż rezonuje echem w umysłach konsumentów: kuchenka gazowa czy elektryczna koszty eksploatacji? To dylemat, który niczym szekspirowski monolog, rozgrywa się pomiędzy pragmatyzmem a nowoczesnością. W niniejszym rozdziale poddajemy analizie roczne wydatki związane z posiadaniem kuchenki gazowej w perspektywie nadchodzącego roku, zagłębiając się w twarde dane i prognozy, aby raz na zawsze rozstrzygnąć ten kulinarny spór.

Zanurzmy się w liczby. Według najnowszych analiz rynkowych, prognozowane ceny gazu ziemnego na rok 2025 wskazują na umiarkowany wzrost w porównaniu z rokiem poprzednim. Jednakże, w bezpośrednim starciu z rosnącymi cenami energii elektrycznej, gaz wciąż jawi się jako ekonomiczny wybawca. Eksperci szacują, że średnie roczne zużycie gazu przez gospodarstwo domowe, wykorzystujące kuchenkę gazową do codziennego gotowania, oscyluje w granicach 500-700 kWh. Przekładając to na konkretne kwoty, przy prognozowanej cenie gazu na poziomie 0.30 zł za kWh (dane z niezależnych ośrodków badawczych), roczny koszt użytkowania kuchenki gazowej zamyka się w przedziale 150-210 zł.

Aby w pełni zrozumieć kontekst, spójrzmy na drugą stronę medalu. Elektryczne płyty indukcyjne, choć kuszą szybkością i nowoczesnym designem, potrafią być prawdziwym pożeraczem prądu. Porównując dwa scenariusze – zagotowanie litra wody na kuchence gazowej i indukcyjnej – okazuje się, że oszczędność na indukcji, owszem, istnieje, ale jest marginalna. Mówimy o groszach na litrze! Jednak w skali roku, przy intensywnym użytkowaniu, te grosze zaczynają urastać do realnych złotówek.

Prawdziwy test ekonomiczny kuchenki gazowej zaczyna się, gdy weźmiemy pod lupę różnorodne style gotowania. Długotrwałe duszenie potraw, przygotowywanie wywarów, smażenie na wolnym ogniu – to domena kuchenek gazowych. W tych scenariuszach, przewaga gazu nad elektrycznością staje się wyraźniejsza. Wyobraźmy sobie niedzielny obiad, gdzie na płycie gazowej bulgocze rosół, a w piekarniku piecze się aromatyczne ciasto. W tym czasie, elektryczna płyta indukcyjna, by dorównać gazowej wszechstronności, musiałaby pracować na pełnych obrotach, generując znacznie wyższe koszty.

Nie można pominąć aspektu awaryjności. Kuchenka gazowa, w swej prostocie konstrukcji, jest mniej podatna na kaprysy elektroniki. Brak prądu? Dla kuchenki gazowej to żaden problem! W sytuacjach kryzysowych, kiedy elektryczność zawodzi, gazowa kuchnia staje się niezastąpionym sojusznikiem. To niczym stary, wierny przyjaciel, na którego zawsze można liczyć. W kontekście rosnącej niepewności energetycznej, ta niezawodność staje się argumentem nie do przecenienia, wpływającym na długoterminowe koszty eksploatacji, choć trudno to bezpośrednio przełożyć na złotówki.

Podsumowując, roczne koszty użytkowania kuchenki gazowej w 2025 roku rysują się jako atrakcyjna opcja dla gospodarstw domowych, które cenią sobie ekonomię i niezawodność. Choć świat pędzi naprzód, a nowoczesne technologie kuszą swoimi wdziękami, klasyczna kuchenka gazowa wciąż ma wiele do zaoferowania, zwłaszcza w kontekście portfela. Decyzja, jak zawsze, należy do konsumenta, ale jedno jest pewne – w kulinarnym pojedynku na koszty, gaz wciąż trzyma się mocno, niczym wytrawny bokser na ringu.

Roczne koszty użytkowania kuchenki elektrycznej w 2025

Decyzja o wyborze kuchenki do nowego domu czy mieszkania to nie lada wyzwanie. Stajemy bowiem przed dylematem, który elektryzuje niczym dyskusja o wyższości Świąt Bożego Narodzenia nad Wielkanocą – kuchenka gazowa czy elektryczna koszty eksploatacji? W roku 2025, kiedy to ceny energii elektrycznej i gazu ziemnego nieustannie balansują na granicy opłacalności, a ekologia staje się coraz ważniejszym aspektem naszego życia, ten wybór nabiera szczególnego znaczenia. Przyjrzyjmy się zatem bliżej rocznym kosztom użytkowania kuchenki elektrycznej, by rozwiać wszelkie wątpliwości i pomóc podjąć świadomą decyzję.

Kuchenka elektryczna kontra gazowa - wstępne starcie

Zanim zagłębimy się w roczne koszty, warto na moment zatrzymać się przy samym punkcie wyjścia – porównaniu kuchenki gazowej i elektrycznej. Tradycyjne kuchenki gazowe, przez lata królujące w naszych kuchniach, kuszą niższymi kosztami paliwa. Z drugiej strony, nowoczesne kuchenki elektryczne, a w szczególności indukcyjne, obiecują większą efektywność i bezpieczeństwo. Jak to jednak przekłada się na realne wydatki w perspektywie całego roku?

Roczne zużycie energii elektrycznej przez kuchenkę ceramiczną

Skupmy się na kuchenkach ceramicznych, które, choć elektryczne, wciąż stanowią popularny wybór. Analizując dane z 2025 roku, przeciętna rodzina, gotująca codziennie obiady i kolacje, a sporadycznie piekąca ciasta, zużywa rocznie około 200-250 kWh energii elektrycznej na samą płytę grzewczą. Jeśli dodamy do tego piekarnik elektryczny, wartość ta może wzrosnąć nawet do 400-500 kWh rocznie. Warto jednak pamiętać, że są to wartości uśrednione, a realne zużycie zależy od wielu czynników, takich jak częstotliwość gotowania, rodzaj przygotowywanych potraw czy klasa energetyczna urządzenia.

Indukcja - czy rzeczywiście jest tak oszczędna?

Kuchenki indukcyjne, często przedstawiane jako synonim oszczędności, faktycznie wykazują wyższą efektywność energetyczną niż tradycyjne płyty ceramiczne. Gotowanie wody na indukcji jest niczym Formuła 1 w świecie kulinariów – szybkie i efektywne. Badania z 2025 roku wskazują, że zagotowanie litra wody na płycie indukcyjnej może być o 1-2 grosze tańsze niż na ceramicznej. Niby drobiazg, ale grosz do grosza… Jednak diabeł tkwi w szczegółach. Rzeczywiste oszczędności zaczynają się kumulować przy dłuższym gotowaniu, duszeniu potraw i częstym korzystaniu z funkcji booster. Smażenie bez przykrycia, choć kuszące, już tak oszczędne nie jest, a używanie piekarnika indukcyjnego, choć szybsze, generuje koszty zbliżone do tradycyjnego piekarnika elektrycznego.

Kuchenka gazowa vs. elektryczna koszty - twarde dane z 2025 roku

Czas na konkretne liczby. W 2025 roku średnia cena 1 kWh energii elektrycznej wynosiła około 0,70 zł, natomiast 1 m³ gazu ziemnego kosztował około 3,50 zł. Przyjmując roczne zużycie energii elektrycznej przez kuchenkę ceramiczną na poziomie 400 kWh, roczny koszt eksploatacji samej płyty i piekarnika wyniesie około 280 zł. Dla porównania, kuchenka gazowa o podobnej częstotliwości użytkowania zużyje rocznie około 80-100 m³ gazu, co przy ówczesnych cenach da nam wydatek rzędu 280-350 zł. Jak widać, różnica nie jest kolosalna, a w pewnych scenariuszach, koszty eksploatacji kuchenki elektrycznej mogą okazać się nawet niższe niż gazowej. Wszystko zależy od indywidualnych nawyków kulinarnych i preferencji.

Czynniki wpływające na roczne koszty

Warto pamiętać, że powyższe wyliczenia to jedynie punkt wyjścia. Na roczne koszty użytkowania kuchenki elektrycznej wpływa szereg czynników, które niczym puzzle, składają się na ostateczny rachunek. Do najważniejszych należą: klasa energetyczna urządzenia (im wyższa, tym mniejsze zużycie), częstotliwość i sposób gotowania (długie gotowanie, smażenie, pieczenie zwiększają zużycie), ceny energii elektrycznej (które, jak wiemy, bywają zmienne niczym kobiecy humor) oraz nasze nawyki – czy zawsze przykrywamy garnki podczas gotowania, czy korzystamy z funkcji oszczędzania energii?

W 2025 roku, wybór pomiędzy kuchenką gazową a elektryczną nadal pozostaje kwestią indywidualnych preferencji i rachunku ekonomicznego. Kuchenki elektryczne, choć często postrzegane jako droższe w eksploatacji, w pewnych scenariuszach mogą okazać się równie, a nawet bardziej opłacalne niż gazowe. Kluczem do minimalizacji rocznych kosztów jest świadome korzystanie z urządzenia, wybór modelu o wysokiej klasie energetycznej i dostosowanie nawyków kulinarnych do specyfiki kuchenki elektrycznej. Pamiętajmy, że kuchnia to serce domu, a wybór kuchenki to inwestycja na lata. Warto więc podejść do tego tematu z rozwagą i analitycznym umysłem, by w przyszłości cieszyć się smacznymi posiłkami i niskimi rachunkami.

Kuchenka gazowa vs elektryczna 2025: Porównanie kosztów

W 2025 roku, stając przed wyborem nowej kuchenki, konsumenci nadal rozważają klasyczne pytanie: gaz czy prąd? To odwieczne dylemat, który nabiera nowego wymiaru w kontekście rosnących cen energii i coraz bardziej zaawansowanych technologii kuchennych. Decyzja o tym, czy wybrać kuchenkę gazową, elektryczną, a może hybrydę, nie jest prosta i wykracza daleko poza estetykę i funkcjonalność. Sedno problemu tkwi w portfelu, a dokładniej w tym, jak głęboko będzie trzeba do niego sięgnąć podczas codziennego użytkowania.

Początkowa inwestycja a długoterminowe wydatki

Zacznijmy od brutalnej prawdy – cena zakupu. Kuchenki gazowe, w 2025 roku, nadal utrzymują przewagę cenową na starcie. Modele podstawowe, oferujące standardowe funkcje, można nabyć już za około 800-1200 zł. Natomiast za elektryczną płytę ceramiczną, o zbliżonych parametrach, trzeba zapłacić średnio od 1500 do 2500 zł. Płyty indukcyjne, królujące w segmencie nowoczesnych rozwiązań, to już wydatek rzędu 2000 zł i więcej. Czy to oznacza, że gaz jest bezkonkurencyjny? Nie tak szybko! Tu wkracza kluczowy aspekt: koszty eksploatacji. Bo przecież nikt nie kupuje kuchenki na miesiąc, prawda?

Gaz kontra prąd – pojedynek na rachunki

Wyobraźmy sobie typową rodzinę 2+2, która gotuje obiady w domu pięć razy w tygodniu, a w weekendy piecze ciasto. Przyjrzyjmy się, jak to przekłada się na realne wydatki. Według danych z 2025 roku, średnia cena 1 kWh energii elektrycznej wynosi 0,90 zł, a 1 m³ gazu ziemnego to około 3,50 zł. Zagotowanie litra wody na kuchence gazowej to wydatek rzędu 3-4 groszy. Na płycie indukcyjnej, w tym samym czasie, zapłacimy około 5-6 groszy. Niby grosze, ale diabeł tkwi w szczegółach. Przygotowanie bardziej złożonego obiadu, wymagającego dłuższego gotowania, duszenia, a potem pieczenia w piekarniku, znacząco zmienia proporcje. Kuchenka elektryczna, zwłaszcza ceramiczna, potrafi "pożreć" o wiele więcej energii.

Indukcja – obietnica oszczędności?

Wiele osób uważa, że płyta indukcyjna to złoty środek – szybka, nowoczesna i oszczędna. Czy słusznie? Indukcja faktycznie jest bardzo efektywna w przekazywaniu ciepła bezpośrednio do naczynia, co skraca czas gotowania i potencjalnie zmniejsza zużycie energii w porównaniu do tradycyjnej płyty elektrycznej. Jednak, żeby w pełni wykorzystać potencjał indukcji, trzeba posiadać specjalne garnki z ferromagnetycznym dnem, co generuje dodatkowe koszty. A koszty użytkowania indukcji, choć niższe niż w przypadku ceramiki, nadal są wyższe niż w przypadku gazu. Potwierdzają to testy – gotowanie obiadu składającego się z trzech dań na indukcji będzie kosztować około 1,20-1,50 zł, podczas gdy na gazie – około 0,80-1,00 zł.

Piekarnik – elektryczny czy gazowy?

Piekarnik to kolejny element układanki. Piekarniki elektryczne, w 2025 roku, oferują zaawansowane funkcje, takie jak termoobieg, grill, programy automatyczne. Są precyzyjne i łatwe w obsłudze. Jednak ich apetyt na energię jest spory. Godzina pieczenia ciasta w piekarniku elektrycznym to koszt około 2-3 zł. Piekarniki gazowe są z reguły tańsze w eksploatacji – godzina pieczenia to wydatek rzędu 1-1,50 zł. Choć mogą być mniej precyzyjne i oferować mniej funkcji, dla wielu osób, którym zależy na kosztach eksploatacji, to nadal atrakcyjna opcja.

Podsumowując, w 2025 roku, kuchenka gazowa nadal pozostaje najbardziej ekonomiczną opcją pod względem kosztów eksploatacji. Choć początkowa inwestycja w kuchenkę elektryczną, zwłaszcza indukcyjną, może wydawać się atrakcyjna ze względu na nowoczesność i funkcjonalność, to w dłuższej perspektywie, rachunki za energię elektryczną mogą okazać się wyższe. Wybór zależy więc od indywidualnych preferencji, budżetu i stylu życia. Jeśli gotujesz dużo i często, a oszczędność jest dla Ciebie priorytetem, gaz nadal pozostaje królem ekonomii. Jeśli cenisz nowoczesność, wygodę i nie boisz się wyższych rachunków, indukcja może być ciekawą alternatywą. A płyta ceramiczna? No cóż, ona plasuje się gdzieś pośrodku, oferując kompromis między ceną zakupu a kosztami użytkowania, choć te ostatnie, jak już wspomniano, potrafią zaskoczyć – i to nie pozytywnie.

Koszty instalacji i zakupu kuchenki: gazowa czy elektryczna 2025

Gazowe dylematy – instalacja na wagę złota?

Decyzja o wyborze kuchenki, gazowej czy elektrycznej, to prawdziwe kuchenne rozdroże. Zanim jednak przejdziemy do kosztów eksploatacji, które są niczym wisienka na torcie (lub raczej rachunek na koniec miesiąca), zastanówmy się nad pierwszym krokiem – instalacją i zakupem. Załóżmy, że budujemy dom lub remontujemy kuchnię w 2025 roku. Jeśli w naszym domu "od zawsze" królował gaz, sprawa wydaje się prosta. Ale co, jeśli stoimy przed wyborem od zera?

Wyobraźmy sobie sytuację: kupiliśmy wymarzone M, ale... no właśnie, nie ma gazu. Marzymy o klasycznej kuchni gazowej, która, nie da się ukryć, wciąż ma swój urok. Wtedy zaczyna się "zabawa" z instalacją. Jeśli mamy szczęście i sieć gazowa jest w zasięgu, to pół biedy. Ale "pół biedy" w tym przypadku oznacza niemały wydatek. Przyłącze gazowe to nie kabel przedłużający – to poważna inwestycja. Mówimy o kwotach rzędu kilku tysięcy złotych, a startujemy, powiedzmy, od 3000 zł, i to przy założeniu, że do sieci nie jest daleko.

Co ciekawe, nawet jeśli nie mamy przyłącza, opcja gazowa nie jest całkowicie skreślona. Teoretycznie, zawsze możemy postawić na butlę gazową. Praktycznie, w nowoczesnym budownictwie mieszkaniowym to rozwiązanie staje się reliktem przeszłości. Wyobrażacie sobie te butle w designerskiej kuchni? No właśnie. Instalacja gazowa, szczególnie pod kątem samej kuchenki, ma sens, gdy jesteśmy pewni, że dany adres to nasze "gniazdko" na dłużej.

Elektryczna alternatywa – trzy fazy mocy

Przejdźmy teraz na drugą stronę mocy, czyli do elektryczności. Kuchenki elektryczne, szczególnie te z palnikami (ceramiczne), mają swoje wymagania. Tutaj kluczowym słowem jest "trójfazowa". Instalacja trójfazowa to nic innego jak "siła", potrzebna do zasilania tych bardziej prądożernych urządzeń. Jeśli w naszym mieszkaniu "siły" brak, robi się problem. Oczywiście, możemy wybrać kuchenkę gazowo-elektryczną z piekarnikiem elektrycznym, bo ten zazwyczaj zadowoli się jedną fazą. Ale jeśli celujemy w pełną elektrykę, bez trójfazówki ani rusz.

A co z przeróbką instalacji? Cóż, to kolejny wydatek. Przejście z instalacji jednofazowej na trójfazową to koszt minimum 1500 zł, a cena może wzrosnąć w zależności od wielu czynników – od formalności po moc, której potrzebujemy. Można powiedzieć, że elektryczność w kuchni, szczególnie ta "z pazurem", wymaga odpowiedniego przygotowania terenu.

Ceny na starcie – kuchenkowy wyścig zbrojeń

Na koniec, zerknijmy na same urządzenia. Kuchenki gazowe startują cenowo z niskiego pułapu, już od około 600 zł znajdziemy coś sensownego. Elektryczne, w wersji ceramicznej, są droższe – poniżej 1000 zł raczej nic nie znajdziemy. A jeśli marzy nam się indukcja? Tutaj musimy przygotować się na wydatek minimum 1500 zł, i to mówimy o podstawowych modelach. Indukcja to technologia z wyższej półki, co odzwierciedla jej cena. Widać więc, że na starcie, koszty zakupu kuchenki elektrycznej, szczególnie indukcyjnej, są wyższe.

Typ kuchenki Koszt zakupu (od) Dodatkowe koszty instalacji
Gazowa ~600 zł Przyłącze gazowe: od 3000 zł
Elektryczna ceramiczna ~1000 zł Przeróbka instalacji na trójfazową: od 1500 zł (jeśli konieczne)
Indukcyjna ~1500 zł Przeróbka instalacji na trójfazową: od 1500 zł (jeśli konieczne)

Podsumowując, wybór kuchenki to nie tylko kwestia gustu, ale przede wszystkim kalkulacji. Koszty instalacji mogą znacząco wpłynąć na ostateczną decyzję, szczególnie jeśli budżet jest napięty. W kolejnych rozdziałach przyjrzymy się bliżej kosztom eksploatacji, aby pełny obraz "kuchenkowej ekonomii" był jasny jak słońce w letni dzień.